niedziela, 29 sierpnia 2010

Najnowsze wieści z Ekostraży

I. JEŻYCZKA
Jeżyczka z uszkodzoną przednią łapką przeżyła i zjeździła już cały Wrocław w celu konsultacji weterynaryjnych. Ostatecznie podjęto decyzję o amputacji łapki, którą wczoraj profesjonalnie przeprowadził dr Radosław Toś z Kamieńca Wrocławskiego (serdecznie dziękujemy). Jeżyczka dziś czuje się świetnie i jest karmiona z ręki pyszną wołowiną, którą zjada ze smakiem. Niestety ujawniono również problem z tylną łapką. Na razie czekamy: kilka dni, by jeżyczka doszła do siebie po zabiegu oraz by wyjaśniła się sprawa tylnej łapki oraz kilka tygodni, by zobaczyć, jak zwierzątko poradzi sobie bez przedniej łapki. Na razie sobie nie radzi, więc być może zostanie w pełni domową (bo nawet nie ogrodową) jeżyczką. 

Przed amputacją:  


Po amputacji:


II. Jeżyk 
Wczoraj rano trafił do nas jeż, najprawdopodobniej zatruty środkami ochrony roślin. Leczący go intensywnie lekarze weterynarii nie zauważyli jednak, że zwierzątko bardzo cierpi, że zagnieździły się na nim larwy much, że zwyczajnie rozkłada się, choć ciągle żyje. Jeżyk odszedł sam podczas przewożenia go do współpracującego z EKOSTRAŻĄ kompetentnego lekarza weterynarii. 



III. Myszołów
Trafił do nas dorodny myszołów, który nie radził sobie na wolności. W chwili obecnej przebywa na obserwacji u zaprzyjaźnionego z nami lekarza weterynarii, celem stwierdzenia ewentualnych uszkodzeń ciała.  



IV. Malutki jeżyk
Jeżyk znaleziony przy drodze w Obornikach Śląskich pięknie je i przybiera na wadze pod opieką naszych wolontariuszy. Zaleczono stan zapalny ucha, z osłabienia malucha nie korzystają także larwy żadnych owadów. Zwierzątko będzie musiało przezimować pod opieką EKOSTRAŻY. 


V. Interwencja - pies
Wczoraj Komenda Miejska Policji we Wrocławiu poprosiła EKOSTRAŻ o pomoc w interwencji u osoby, która - zgodnie ze zgłoszeniem - znęca się nad psem (buldog amerykański). Udaliśmy się na miejsce z funkcjonariuszami policji. Zastaliśmy tam głodnego psa oraz skrajnie pijaną opiekunkę. Opiekunka trafiła do izby wytrzeźwień, a pies wrócił do swojego właściciela, który - jak się okazało - z powodu poważnych problemów zdrowotnych oddał zwierzę pod krótką czasową opiekę skrajnie nieodpowiedzialnej osoby. Właściciel został poinformowany o sytuacji i zobowiązał się do większej troski o dobro własnego psa,  w tym przede wszystkim o lepszy dobór opiekunów dla niego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz