sobota, 3 kwietnia 2010

A u nas maj, maj, maj

Choć do maja jeszcze kilka chwil. Bo jak maj, to wiadomo, że nie tylko Saska Kępa z genialnej piosenki Agnieszki Osiecki zapachnie optymizmem wciąganym do nosa jako "szalony, zielony bez".

Tydzień dla nas udany. Poniedziałkowa niespodzianka: Sąd Rejonowy dla Wrocławia - Fabrycznej wpisał wreszcie nasze Stowarzyszenie do Krajowego Rejestru Sądowego pod ładnym i łatwym do pamiętania numerem 0000352569. Mamy już także REGON. Przed nami w najbliższym tygodniu konto bankowe w dobrym banku oraz NIP. I co nie-da-się? Da się! 

W tym tygodniu interweniowaliśmy kilkakrotnie, m.in. w Mieczkowie wezwani przez troskliwych mieszkańców zamartwiających się bocianem poważnie poranionym w wyniku zbrojnego starcia z innym bocianem oraz chorych koni, które nie do końca mogły liczyć na swojego właściciela.

Trwały też ostateczne przygotowania 50-ciu budek lęgowych dla ptaków. Ostatecznie najprawdopodobniej będziemy wieszać je w przyszłym tygodniu.

Jeszcze raz wszystkim: DOBREJ WIOSNY!

P.S. Maks nadal i coraz bardziej pilnie czeka na nowy dom. Wszystkie informacje o Maksie na stronie internetowej EKOSTRAŻY

P.S2. Zainteresowanych w poważny sposób ochroną zwierząt w naszym smutnym kraju odsyłam do odważnego tekstu prof. Andrzeja Elżanowskiego "Polskie problemy ochrony zwierząt", który zdecydował się upowszechnić na swojej stronie internetowej Tadeusz Wypych z Fundacji Dla Zwierząt Argos w Warszawie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz